wtorek, 4 lutego 2014

Takie tam i portret

Poszłam dziś oddać książki do biblioteki. Słonko przyjemnie świeciło i zaskakująco mocno grzało. Ptaki świergotały jak szalone. Można było zamknąć oczy i poczuć się jakby była już wiosna. Ach...No, może przeszkadzał mały szczegół - mróz i śnieg.
W tym roku po raz pierwszy przegapiłam ten moment - pierwszy padający śnieg. Zawsze strasznie się rozczulam, stoję w oknie i cieszę się jak dziecko. To takie magiczne. Niestety magia szybko mija wraz z przenikliwym zimnem, skrobaniem szyb i odśnieżaniem. 

***

Grałam dziś ze Starszakiem w quiz.
Ja: Kto to jest kawaler?
Starszak: Ktoś kto podaje kawę.

***

Ostatnie tworzenie obrazków przez Starszaka, zaowocowało portretem rodziców.

Ja:



Ślubny stwierdził, że oddaje moją osobowość. Niby co to miało znaczyć, hę?

Małżonek pluskający się z wdziękiem w morzu:



he he he :)

4 komentarze:

  1. Małżonek uroczy! Styl pływania - płaszczka :) he he he

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha, śmiałam się tak głośnio, że niemal dzieci pobudziłam, dzięki

      Usuń
  2. Świetne!
    Ogólnie oboje jesteście drapieżni :)))
    Kawaler - :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa drapieżna bardziej mi odpowiada, niż zołza :)

      Usuń