poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ostatni wieczór lenistwa

Dziś ostatni dzień przerwy świątecznej. Jestem przejedzona, przemęczona, przestawiona w godzinach spania. Ale i tak kocham Święta. Choinka nadal świeci w kącie pokoju, przy żłobku leżą trzy naprędce zrobione korony, w których szliśmy w pochodzie Trzech Króli. Do snu śpiewamy kolędy. Jestem przesycona rodzinnymi spotkaniami. Czas zregenerować siły w ciszy i spokoju.

Jutro znowu czas do szkoły, tzn. Starszak mknie do szkoły i to o zgrozo na 7:30! Trzeba z czeluści lodówki, wygrzebać coś w miarę świeżego na kanapki, wyszykować, wtrynić plecak z rzeczami na basen i wio. Potem odgruzowywanie mieszkania, wieeelkie pranie, czystki w lodówce, może nawet znajdziemy czas na spacer.

Ale teraz jeszcze ostatnia w spokoju wypita herbata z mięty zerwanej latem z ogródka.


Życzę Wam dużo siły i uśmiechu na jutrzejszy dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz