Zgrałam wreszcie zdjęcia z aparatu siostry.
Czy też tak macie, że wpychacie wszędzie własny aparat, bo potem wyciągnięcie zdjęć od znajomych to niemal mission impossible? Mi się dzisiaj poszczęściło. Obudziły się dzięki temu letnie i jesienne wspomnienia. W tym roku wakacje były niskobudżetowe i bez dłuższego wyjazdu. Okazało się jednak, że dzięki temu były naprawdę urozmaicone. Szukanie nowych miejsc, nowi ludzie, nowe zainteresowania. Działo się tego lata oj działo. Może warto do tych wspomnień wrócić i je udokumentować, ale do tego muszę przekopać setki zdjęć.
Dziś kilka wykonanych przez siostrę.
Aniu, dodaj opcję obserwatorów, oszczędź biednej Jareckiej przekopywania sieci za kazdym razem :)
OdpowiedzUsuńJa tych kręgów Google nie panimaju.
A, i jesli nie jest Ci niezbędnie potrzebna, wyłącz identyfikację obrazkową, mnie to często odstrasza od komentowania, bo zanim się te literki wklepie....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dzieki za wskazówki, jeszcze sie nawet połowy nie nauczyłam :)
OdpowiedzUsuńPierwsza! :)
OdpowiedzUsuń